reklama

Pierwsza porażka w sezonie Ciarko STS z Zagłębiem Sosnowiec.

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po bardzo dobrym piątkowym spotkaniu z liderem Polskiej Hokej Ligi i porażce po rzutach karnych, sanoczanie ulegli w Sosnowcu Zagłębiu mimo prowadzenia po dwóch tercjach. Gospodarze zdobyli wszystkie bramki w przewadze, w tym dwie w ostatniej minucie meczu.
reklama

Polska Hokej Liga, 33 kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Ciarko STS Sanok 4-2 (0-1, 1-1, 3-0) 0-1 J.Viikilä-E.Elo-R.Sihvonen - 16:08 1-1 A.Wasiljew-I.Lescovs-R.Baszyrow - 25:51 1-2 J.Bukowski-K.Filipek-M.Witan - 31:59 2-2 I.Lescovs-A.Wasiljew-R.Baszyrow - 49:14 3-2 J.Nikiforow-A.Wasiljew-I.Rybczik - 59:19 4-2 I.Smal-M.Naróg-T.Kozłowski - 59:58 - pusta bramka Kary: 8-20 Strzały: 36-38

Zagłębie: Czernik - Khoperia, Rodionow; Nikiforow, Wasiljew, Baszyrow - Syrojeżkin, Lescovs; Smal, Dubinin, Rybczik - Naróg, Luszniak; Sikora, Kozłowski, Blanik - Domogała, Wysocki; Piotrowski, Rutkowski, Bernacki.

Ciarko STS: Spesny - Florczak, Rąpała; Strzyżowski, Wilusz, Biały - Kamienieu, Piippo; Elo, Viikilä, Sihvonen - Demkowicz, Biłas; Bukowski, Witan, Filipek - Skokan, Bielec; Łyko, Ginda, Dobosz.

Obie drużyny zagrały dobre spotkania w piątek. Sosnowiczanie pokonali po dogrywce Toruń, drużyna Sanoka dopiero w rzutach karnych przegrała z liderem tabeli z Jastrzębia. Sosnowiec wszystkie bramki strzelił w przewagach, a trzecią i czwartą w ostatnich 60 sekundach meczu.

Początek pierwszej odsłony dość wyrównany, ale żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. Sztuki tej dokonał w 17 minucie gry fiński napastnik gości Jesperi Viikilä, który zupełnie zaskoczył sosnowieckiego bramkarza Michała Czernika strzałem spod bandy.

Druga tercja rozpoczęła się od bardzo dobrej szansy Dubinina, jednak na wysokości zadania stanął dobrze dysponowany bramkarz sanockiej drużyny Patrik Spesny. Ale już strzał Wasiljewa z 26 minuty znalazł drogę do bramki, dając gospodarzom wyrównanie.

Gracze Ciarko STS ponownie objęli prowadzenie w 32 minucie meczu, gdy po raz kolejny nie popisał się Czernik po niezbyt silnym strzale Jakuba Bukowskiego. Sosnowiczanie mieli okazję do wyrównania, ale uderzenie Nikiforowa odbił czeski 24-latek w bramce Sanoka.

Po dwóch tercjach goście zasłużenie prowadzą 2-1. Ostatnia odsłona niedzielnego widowiska zupełnie odwróciła losy meczu. W 50 minucie dla Zagłębia trafił Lescovs mierzonym uderzeniem z okolic bulika. Rozstrzygnięcie nastąpiło w ostatniej minucie meczu.

Najpierw podczas gry sosnowiczan w podwójnej przewadze pięknym strzałem w okienko popisał się Nikoforow, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Wynik spotkania ustalił Smal, podczas gdy Spesny został wezwany przez trenera Ziętarę do boksu, a sanoczanie próbowali poszukać wyrównania z dodatkowym graczem w polu.

Czwarty mecz obu drużyn i pierwsze zwycięstwo sosnowiczan, którzy już się nie liczą w walce o grę w fazie play-off. Udział w decydującym etapie sezonu 2020/2021 zapewnili sobie już kilka kolejek temu podopieczni Marka Ziętary.

Nic się nie stało, STS nic się nie stało. Jedziemy po swoje. Ciężki trening i walka, a będzie dobrze!!!

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama