KH Energa Toruń - Ciarko STS Sanok 7-2 (1-0, 3-1, 3-1)
1-0 A.Smirnow-K.Kalinowski - 11:48 2-0 J.Feofanov-D.Sergushkin-B.Skólmowski - 20:19 3-0 E.Elomaa - 26:46 3-1 J.Bukowski-M.Witan-K.Biłas - 31:02 4-1 - D.Sergushkin-J.Shkodenko - 37:57 5-1 E.Elomaa - 42:40 5-2 E.Elo-E.Piippo-R.Sihvonen - 45:52 6-2 D.Sergushkin - 56:40 7-2 J.Feofanov-D.Sergushkin - 59:24 Kary: 8-12 Strzały: 44-22 KH
Energa: Svensson - Skólmowski, Shkodenko; Sergushkin, Feofanov, Shabanov - Kuzniecow, Smirnow; Bondaruk, K.Kalinowski, Osipov - Jaworski, Gusevas; Jaakola, Chvanchikov, Elomaa - Olszewski, Podsiadło; Rozhkov, Novozhilov.
Ciarko STS: Spesny - Florczak, Rąpała; Bielec, Wilusz, Strzyżowski - Skokan, Piippo; Sihvonen, Viikilä, Elo - Kamienieu, Biłas; Filipek, Witan, Bukowski - Demkowicz.
Hokeiści KH Energi pewnie zwyciężyli Ciarko STS Sanok 7-2, przeważając od początku do końca. Swoją wyraźną przewagę torunianie utrzymywali przez cały mecz, co rusz niepokojąc Patrika Spesnego, który trzeba uczciwie przyznać nie miał najlepszego dnia.
W 12 minucie worek z bramkami rozwiązał Smirnov. Wyraźna dominacja torunian wyraziła się w pierwszych 20 minutach jedynie jedną bramką. Druga odsłona pojedynku w grodzie Kopernika dalej rozwijała się pod dyktando gospodarzy.
Tuż po rozpoczęciu drugiej tercji trafił Feofanov, a niedługo potem bramkę na 3-0 strzelił nowy nabytek Torunia, fiński napastnik Elomaa. Jego gol był wyjątkowej urody; napastnik gospodarzy nie dał szans czeskiemu bramkarzowi sanoczan, pokonując go precyzyjnym strzałem w okienko.
Druga tercja przyniosła pierwszego gola dla gości, którego autorem był Jakub Bukowski w 32 minucie. Zaraz potem świetną okazję zmarnował Bielec. Jak to w sporcie bywa; niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Tak było i przy tej okazji, gdy gola na 4-1 dla "Stalowych Pierników" strzelił najaktywniejszy na lodzie Sergushkin. Trzecia tercja przyniosła kolejne trafienia. Najpierw drugiego gola zdobył Elomaa. Była 43 minuta, a wynik brzmiał 5-1 dla Torunia.
46 minuta przyniosła trafienie Eetu Elo. Fiński snajper sanoczan zakończył celnym strzałem akcję swoich rodaków Sihvonena i Piippo. Do końca spotkania Spesny skapitulował jeszcze dwukrotnie, a sposób na niego zdołali znaleźć bardzo aktywni Rosjanie - Sergushkin i Feofanov, ustalając wynik spotkania na 7-2 dla faworytów z Torunia.
Przed podopiecznymi Marka Ziętary kolejne spore wyzwanie - w najbliższy piątek, 29 stycznia podejmą JKH GKS Jastrzębie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.