Praca leśników w Bieszczadach nie należy do najłatwiejszych. Muszą pokonywać długie dystanse przez jary i wąwozy. Muszą posiadać umiejętność chodzenia po górach. A zimą nawet dojazd do pracy jest problematyczny ze względu na duże śniegi.
Do tego są narażeni na bliskie spotkania z dzikimi, niezpiecznymi zwierzętami.
Podleśniczy z leśnictwa Sokoliki, Mariusz Nędzyński, kilka dni temu spotkał na swej drodze niedźwiedzia. Zobaczcie jak wyglądało to spotkanie...
VIDEO Mariusz Nędzyński
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.