Wędrując polną drogą podążamy na spotkanie historii.Ta nie istniejąca dziś wieś posiada również swoje legendy.Jedną z nich chciałbym dziś przypomnieć. A zaczyna się tak.
Wydarzenie miało miejsce wówczas, gdy dziewczynka miała 7 lat. I co ważne nie potrafiła mówić. W folwarku trwały prace przy sianokosach. Słonecznego poranka matka wraz z dziewczynką poszła na folwarczną łąkę do pracy. W czasie gdy kobieta pracowała, córka bawiła się w pobliżu.
Było już upalne południe. Dziecko spragnione pochyliło się nad strumykiem by napić się wody. Wtem spostrzegła nad strumykiem dziwną jasność i zobaczyła Matkę Bożą z Dzieciątkiem. Dziewczynka przeraziła się ogromnie i krzyknęła : mamo!
Było to pierwsze słowo, które wypowiedziała po siedmiu latach, a później niezgrabnymi, ale zrozumiałymi słowami opowiedziała, co ją spotkało. Wieść o cudzie uzdrowienia rozeszła się bardzo szybko, przyciągając w to miejsce wielu ludzi.
Umieszczony przy strumyku obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek. Odwiedzając to miejsce przystańcie pod starą lipą. Posłuchajcie o czym szumią konary.Może usłyszycie gwar dawnej wsi lub lipa opowie wam kolejną legendę.