W Bieszczadach pojawiło się sporo turystów spragnionych wędrówek. Wielu mieszkańców Bieszczadów również ruszyło na szlaki. Oczywiście nie wszyscy wybierają teraz najwyższe góry. Większość woli wędrować po niższych wzniesieniach, czy korzystać z innych bieszczadzkich atrakcji.
Ale są zapaleńcy, którzy o każdej porze roku wybierają połoniny. Jednym z bieszczadzkich klasyków jest Połonina Caryńska. O każdej porze roku wygląda ona inaczej. Teraz, na pograniczu jesieni i zimy jest naprawdę magiczna. Jeszcze nie leży śnieg, a jednak góry skrzą się od szronu i szadzi. A wszystko oświetla późnojesienne słońce.
Zobaczcie jak pięknie było na Caryńskiej wczoraj (22.11.2020)