Na spotkanie miłośników twórczości plastycznej pojawił się Adam Snarski, burmistrz Leska, który w imieniu zgromadzonych powitał bohaterkę wieczoru, a następnie sylwetkę graficzki nakreśliła Agnieszka Nanaszko, dyrektor Bieszczadzkiego Domu Kultury.
Po oficjalnym inauguracji wydarzenia głos zabrała Julia Latusek. Artystka stwierdziła, że największą inspiracją w jej twórczości jest życie, czyli jak sugeruje tytuł wystawy – "Ślady codzienności". Julię fascynuje codzienność i jej urywki zawiera na swych grafikach, stosując prawie wszystkie techniki malarsko-graficzne. Następnie głos zabrał Maciej Pałka. Pracownik domu kultury, a zarazem instruktor rysunku specjalizujący się w technice komiksowej ucieszył się, że to właśnie w Lesku młoda artystka postanowiła wystawić swoje prace, dając dowód na to, że Bieszczady nie są kulturalną "pustynią", a wręcz przeciwnie.
Pochodzę z pobliskiej Bezmiechowej i nigdy się tego nie wstydziłam. Grafika jest moją pasją, ale również zajmuję się malarstwem. Fascynuje mnie jest twórczość impresjonistów, a szczególną sympatią darzę malarstwo Augusta Renoira. Jeszcze nie podjęłam decyzji, gdzie zamieszkam po studiach, Wrocław bardzo mi się podoba, ale w ubiegłym roku przebywałam w Porto, w Portugalii, w którym to mieście wręcz się „zakochałam”. W przyszłym roku udaję się na kolejną wymianę studentów do Walencji, także wszystko przede mną. Dodam jeszcze, że oprócz wystawionych prac ilustrowałam również dwie książki
– powiedziała Julia Latusek.
Wystawa w Bieszczadzkim Domu Kultury potrwa od 13 kwietnia do 13 maja.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.