reklama

Wilk nie będzie już gatunkiem ściśle chronionym. Jakie może mieć to konsekwencje?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pexels

Wilk nie będzie już gatunkiem ściśle chronionym. Jakie może mieć to konsekwencje? - Zdjęcie główne

Wilk | foto pexels

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościWilk, dotychczas objęty ścisłą ochroną, już w marcu 2025 roku zmieni swój status na „gatunek chroniony”. Decyzja Stałego Komitetu Konwencji Berneńskiej wywołuje skrajne opinie wśród ekologów, rolników i samorządowców. Co to oznacza dla populacji wilków, społeczności lokalnych i polityki ochrony przyrody w Polsce?
reklama

Zmiana statusu ochrony wilka z „gatunku ściśle chronionego” na „gatunek chroniony” wejdzie w życie w marcu 2025 roku. Decyzja, podjęta w grudniu 2024 roku przez Stały Komitet Konwencji Berneńskiej i poparta przez Unię Europejską oraz polskie władze, odbiła się szerokim echem w środowiskach naukowych, ekologicznych oraz rolniczych. Dotychczasowy status ścisłej ochrony oznaczał, że wilk był objęty bezwzględnym zakazem zabijania, chwytania, przetrzymywania i handlu, a wszelkie wyjątki wymagały rygorystycznych przesłanek i zezwoleń. Nowe regulacje, choć nadal zapewniają ochronę prawną, wprowadzają większą elastyczność w zarządzaniu populacją wilków, szczególnie w regionach, gdzie ich obecność prowadzi do konfliktów z ludźmi.

Głosy obaw o przyszłość wilków

Organizacje ekologiczne wyrażają zaniepokojenie zmianą statusu ochrony wilka. Marta Kaźmierczak ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot podkreśla, że decyzja ta stoi w sprzeczności z naukowymi rekomendacjami dotyczącymi ochrony przyrody.

reklama

Czasy kryzysu bioróżnorodności, w którym żyjemy to nie czas na populistyczną, antywilczą politykę. Po zmianie statusu wilka w Konwencji Berneńskiej, Komisja Europejska będzie dążyć do analogicznych zmian w Dyrektywie Siedliskowej, a to może otworzyć drogę do osłabienia ochrony innych cennych gatunków, np. rysia i niedźwiedzia

– komentuje Marta Kaźmierczak.

Fundacja WWF Polska również wyraziła sprzeciw wobec osłabienia ochrony wilka.

Podstawy tej zmiany są niemerytoryczne i lobbowane przez środowiska łowieckie. Takie działania podważają pokojową koegzystencję człowieka z drapieżnikami oraz rekomendacje naukowców

– podkreśla organizacja w oficjalnym oświadczeniu.

reklama

Szansa na skuteczniejsze działania

W regionach, gdzie liczebność wilków jest wysoka, reakcje są jednak odmienne. Rolnicy oraz lokalne władze wyrażają nadzieję, że nowe przepisy umożliwią szybsze i skuteczniejsze reagowanie na szkody wyrządzane przez wilki, szczególnie ataki na zwierzęta hodowlane.

reklama

Zmiana statusu wilka uprości procedury związane z eliminacją osobników powodujących szkody. To kluczowe dla społeczności rolniczych w Bieszczadach i innych rejonach Polski

– stwierdza Stanisław Kucharzyk, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów.

Rolnicy zwracają uwagę, że dotychczasowy system był zbyt restrykcyjny, co często prowadziło do eskalacji napięć między zwolennikami ochrony przyrody a mieszkańcami obszarów wiejskich.

Równowaga między ochroną przyrody a interesem społecznym

Zmiana statusu ochrony wilka wywołuje pytania o równowagę między potrzebami ekologicznymi a społecznymi. Wilk jest nie tylko jednym z kluczowych drapieżników w polskim ekosystemie, ale także źródłem konfliktów. Według ekologów osłabienie ochrony może zwiększyć ryzyko kłusownictwa i niekontrolowanego odstrzału, co negatywnie wpłynie na stabilność populacji tego gatunku. Z kolei zwolennicy zmiany twierdzą, że elastyczniejsze przepisy pozwolą lepiej zarządzać sytuacjami kryzysowymi, takimi jak ataki na stada owiec.

reklama

Monitoring sytuacji i reakcja społeczna

Decyzję o zmianie statusu ochrony wilka bada obecnie Rzecznik Praw Obywatelskich Unii Europejskiej. Szerokie protesty społeczne oraz działania organizacji ekologicznych mogą wpłynąć na dalsze kroki w ramach unijnej polityki ochrony przyrody.

Nasza walka o wilka trwa. Chcemy, aby głos społeczeństwa i ekspertów był słyszany przez decydentów

– podkreśla Marta Kaźmierczak.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama