Jesienny las kryje w sobie wiele tajemnic. Poza spadającą paletą barwnych liści i krzątającymi się zwierzętami, które gromadzą zimowe zapasy, gdzieś na śródleśnej polanie, odbywa się piękny przyrodniczy spektakl. Rykowisko, bo o nim mowa, to okres jelenich godów, który rozpoczyna się wraz z nadejściem jesieni. Dla wielu jest to prawdziwy spektakl, jednak inaczej sytuacja kreuje się wśród osób przybywających w Bieszczady – zastanawiają się, a zarazem martwią tymi odgłosami. Część turystów wędrujących po górach, słysząc odgłosy jeleni chwyta za telefon i dzwoni do ratowników Bieszczadzkiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo myślą, że to niedźwiedzie. Jak powiedział dyżurny GOPR-u w rozmowie z portalem wBieszczady.pl, turystom można poradzić tylko tyle, by zachowali rozsądek i nie bali się.
Las żyje swoim życiem, to my jesteśmy tam gośćmi. Zwierzęta nie czyhają na nas, żeby nam zrobić krzywdę. One po prostu tam są
- dodaje.
Czym jest rykowisko?
Rykowisko to okres godowy jelenia szlachetnego. Zaczyna się we wrześniu i zależnie od warunków pogodowych, może trwać do października. W tym czasie samce jelenia, czyli byki walczą o samice. Knieja rozbrzmiewa echem ryków, stęknięć i łoskotem poroża uderzającego o konary drzew i krzewy oraz trzaskiem wieńców ścierających się byków. Samce stają się wówczas mniej czujne i łatwiej je wtedy podejść, ale nad bezpieczeństwem stada czuwają ostrożne i płochliwe łanie. W ciągu roku jelenie żyją w grupach podzielonych pod względem płci – samice z młodymi żerują osobno, zaś dorosłe samce tworzą odrębne grupy.
Rykowisko w bieszczadzkich lasach
Podczas rykowiska samce niejako toczą ze sobą dialog. Jelenie oceniają przeciwnika na podstawie siły głosu, zapachu i wyglądu. Inaczej brzmi młody byk, dopiero próbujący swoich sił, inaczej stary, odzywający się rzadko i niechętnie, zaś inaczej ryczy byk stadny ogłaszający swoje panowanie. Nawet, jeśli dojdzie do spotkania nie zawsze kończy się ono potyczką. Samce najpierw chodzą blisko siebie oceniając się wzrokiem. Często mniejszy poddaje się bez walki i odchodzi. Dopiero, kiedy obaj rywale są podobnej wielkości i wietrzą szanse na zwycięstwo rozpoczyna się gwałtowna walka. Splatają się porożem i przepychają, aż do zwycięstwa lub rezygnacji przeciwnika.Byk, który zdobył i zapanował nad chmarą łań musi nieustannie mieć się na baczności, ponieważ o samice rywalizuje wiele osobników. Podczas rykowiska zapładnia łanie ze swojego haremu, odstrasza rywali, toczy pojedynki i odpędza konkurentów. Wszystko to sprawia, że traci w tym czasie nawet 15 procent masy ciała.
Czy jest się czego bać? Najważniejsze jest to, by zwierzętom po prostu nie przeszkadzać. A najlepiej delektować się wspomnianymi dźwiękami, które zachwycają.