Temat niedźwiedzia, który coraz zuchwalej pojawia się w różnych miejscowościach gminy Solina jest na przestrzeni ostatniego czasu bardzo często poruszany przez mieszkańców. Większość z nich wyraża ogromny strach i obawia się o swoje bezpieczeństwo. „Pojawiają się momenty, że boimy się wyjść chociażby przed dom, bo nie wiadomo, kiedy ten drapieżnik może się pojawić” – mówią nam mieszkańcy Wołkowyi.
Niedźwiedź nie stroni od ludzi
Zwierzę nie stroni od ludzi. Grasując między miejscowościami Bereżnica, Wołkowyja, Górzanka i Bukowiec, wkrada się do gospodarstw sporządzając ogromne straty – dewastuje kurniki, pasieki, rozwala ule. Pojawia się niemal wszędzie, od obrzeży wiosek, po ich centrum. Widziany był między innymi w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola w Bukowcu, a ostatnio nawet na terenie cmentarza w Wołkowyi.
Do zdarzenia doszło w czwartek 27 kwietnia, w godzinach popołudniowych. Niedźwiedź wszedł na cmentarz i przechadzał się między nagrobkami
– powiedział nam Grzegorz Dębiński, mieszkaniec gminy Solina.
Niedźwiedź złapany na gorącym uczynku
Świadkowie tego zajścia w rozmowie z portalem wBieszczady.pl, zwrócili uwagę na brak strachu niedźwiedzia przed człowiekiem i fakt, że bardzo chętnie zaglądał do zniczy i wyjadał z nich parafinę. Moment ten został uchwycony na poniższym nagraniu.Grzegorz Dębiński poinformował, że mieszkańcy boją się, ale mimo wszystko podejmowanych jest wiele społecznych inicjatyw. Jedna z nich miała miejsce w Górzance.
Niby go płoszymy, ale on i tak ponownie wraca i szuka łatwego żeru. Gmina robi, co może, ale musimy podkreślić, że jest to dzikie zwierzę i działania ludzi ma w przysłowiowym nosie
– mówi nasz rozmówca.
Na terenie gminy grasuje więcej niż jeden niedźwiedź
Nasz rozmówca zwrócił również uwagę na fakt, że na terenie gminy Solina grasuje więcej niż jeden niedźwiedź. Dowód na to został zarejestrowany na fotopułapce.
W ciągu jednej nocy na nagraniach można było dostrzec z 5 różnych osobników. Niekiedy jest to niedźwiedzica z dwoma młodymi, następnie przychodzi kolejne zwierzę, a kilka godzin później jeszcze inny drapieżnik
– powiedział Grzegorz Dębiński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.