Kiedy w 2014 roku na antenie HBO zadebiutowała „Wataha”, serial o pracy i losach Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, nikt nie przypuszczał, że liczący niespełna cztery miliony budżetu serial stanie się eksportową wizytówką polskiej kinematografii. Po trzech sezonach – i emisji w 19 krajach – producenci z ATM Grupy otrzymali kolejną prestiżową licencję: prawniczy thriller „Your Honor”.
Thriller, który zdobył 11 rynków
Oryginalny format – izraelskie „Kvodo” (hebr. „Sędzia”) – zadebiutował w 2017 roku i niemal natychmiast trafił na listy rekomendacji festiwali telewizyjnych. Od tego czasu powstały między innymi wersje francuska, włoska, hiszpańska, południowokoreańska, amerykańska oraz niemiecka. W 2025 roku licencję nabyły Chiny i Ukraina, a w czerwcu – Polska.Każda z dotychczasowych adaptacji trzyma się podstawowej osi scenariusza. Główny bohater – ceniony sędzia – próbuje uratować nastoletniego syna, który po śmiertelnym wypadku drogowym ucieka z miejsca zdarzenia. „Ojciec – stojąc zwykle na straży prawa – tym razem nagina je do granic możliwości, wikłając się w układy z lokalną mafią i rozpaczliwie broniąc dziecka” – piszą dystrybutorzy formatu. Konflikt między etosem służby a instynktem rodzicielskim stanowi siłę napędową historii.
Poprzeczka zawieszona wysoko
Najbardziej znaną odsłoną pozostaje amerykańskie „Your Honor” z Bryanem Cranstonem, laureatem Złotego Globu i pięciokrotnym zdobywcą nagrody Emmy. Serial zdobył znakomite recenzje za „trzymające w napięciu tempo i precyzyjną złożoność psychologiczną postaci”. Polscy twórcy nie ukrywają, że sukces wersji USA wyznacza wysoki standard realizacyjny i aktorski.Za produkcję rodzimego „Sędziego” odpowiada ATM Grupa – ta sama, która kręciła w Bieszczadach „Watahę”, realizowała „Pitbulla”, „Ślepnąc od świateł” czy netfliksowe adaptacje prozy Harlana Cobena. Choć szczegóły obsady pozostają tajemnicą, w branży spekuluje się, że zdjęcia mogą powstać poza Warszawą, w lokacjach podkreślających lokalny koloryt – podobnie jak Bieszczady w „Watasze”.
Zdaniem analityków rynku telewizyjnego, widzowie chętnie sięgają po lokalne wersje głośnych tytułów, w których mogą rozpoznać własne realia społeczne i kulturowe. „Sędzia”, podobnie jak „Kvodo”, ma opowiadać o uniwersalnym dylemacie moralnym – ale osadzonym w polskim systemie prawnym i podkreślającym rodzime niuanse społeczne.
Komentarze (0)