reklama
reklama

Koncert KSU w Cisnej. Wybrzmiały największe hity legendarnego zespołu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Mielnikiewicz

Koncert KSU w Cisnej. Wybrzmiały największe hity legendarnego zespołu [ZDJĘCIA, WIDEO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
35
zdjęć

KSU | foto Kamil Mielnikiewicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Aktualności„Jesteśmy w prawdziwych Bieszczadach, naszych Bieszczadach” – powiedział ze sceny Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk, lider KSU. Te słowa, wypowiedziane podczas sobotniego koncertu zespołu w Cisnej, dobrze oddają atmosferę, jaka towarzyszyła występowi. Publiczność odpowiedziała entuzjazmem, a koncert stał się najmocniejszym punktem drugiego dnia Festiwalu „ZEW się budzi”.
reklama

Sobota, drugi dzień Festiwalu „ZEW się budzi” w Cisnej, przyniosła wiele muzycznych wrażeń, jednak to właśnie występ zespołu KSU zgromadził pod sceną największą liczbę uczestników i wywołał najwięcej emocji. Już na długo przed zaplanowaną godziną rozpoczęcia koncertu publiczność gromadziła się w pobliżu głównej sceny, nie kryjąc, że to właśnie ten koncert był dla wielu głównym powodem przyjazdu do Cisnej. – „To właśnie dla KSU tu jesteśmy” – mówili niektórzy uczestnicy.

Zespół wywodzący się z Ustrzyk Dolnych zaprezentował repertuar obejmujący zarówno klasyczne utwory sprzed lat, jak i nowsze kompozycje. Reakcja publiczności potwierdziła, że mimo upływu lat KSU wciąż potrafi przemawiać do słuchaczy i utrzymywać charakterystyczne brzmienie, które stało się ich znakiem rozpoznawczym.

Interakcja, która nie była gestem, a znakiem więzi

Szczególne uznanie wśród uczestników wzbudziła postawa frontmana zespołu. Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk nie ograniczył się do odegrania koncertu – wielokrotnie nawiązywał bezpośredni kontakt z publicznością, schodząc ze sceny, śpiewając razem z fanami, a nawet oddając mikrofon uczestnikom. Takie gesty nie były jednak elementem inscenizacji, lecz autentycznym wyrazem więzi, jaka przez lata zbudowała się między zespołem a jego słuchaczami.

Zespół z historią i korzeniami

KSU powstało pod koniec lat 70. XX wieku w Ustrzykach Dolnych, miejscowości oddalonej od największych ośrodków muzycznych, ale mającej dla zespołu ważne znaczenie. Grupa od początku działalności funkcjonowała niezależnie, budując własną tożsamość muzyczną i estetyczną. Była jednym z pierwszych przedstawicieli punk rocka w Polsce, a jednocześnie zespołem, który nigdy nie oderwał się od lokalnych kontekstów.

reklama

Bieszczady – miejsce pochodzenia zespołu – nie stanowiły dla niego wyłącznie tła. Przez lata obecne były w tekstach, estetyce i przekazie grupy. Mimo ewolucji muzycznej, KSU konsekwentnie podkreślało swoje związki z regionem. To właśnie ta autentyczność i przywiązanie do miejsca budują trwającą od dekad lojalność fanów.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo