Budowa zapory wodnej w Solinie sięga 1921 roku, jednak dopiero 15 lat później przeprowadzono rozpoznanie geologiczno-hydrologiczne w dolinie Sanu. Ze względu na II wojnę światową, dalsze prace musiały zostać przerwane. Ostatecznie obiekt oddano do użytku w latach 60. i od początku jego zadaniem było chronienie miejscowych terenów przed licznymi powodziami. Dzisiaj budowla budzi wielki zachwyt, ale z drugiej strony można stać się ona przyczyną ogromnej tragedii.
Jak powstała zapora wodna w Solinie?
Pierwszy projekt budowy zapory wodnej opracował w 1921 roku profesor Karol Pomianowski z Politechniki Warszawskiej. Prace nad budową zapory przerwała II wojna światowa. Kolejna koncepcja tej budowli powstała w 1955 roku a jej autorem był inżynier Bolesław Kozłowski.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Ratownicy ewakuowali poszkodowanego z Połoniny Wetlińskiej
Do budowy wykorzystano 820 tysięcy metrów sześciennych betonu i żelbetonu, 1,7 miliona ton kruszywa oraz 200 tysięcy ton cementu. Nad wznoszeniem zapory pracowało 2 tysiące robotników, którzy mieli do dyspozycji 7 koparek, 15 spycharek, 3 dźwigi samochodowe, 13 ładowarek, 42 wywrotki oraz 8 ciągników.
Zapora w Solinie, to betonowa konstrukcja o wysokości 82 metrów, długości 664 metrów i ważąca 2 miliony ton spiętrza wody Sanu i Solinki. Jest najwyższą w Polsce zaporą wodną.
Solińska zapora przyczyną ogromnej tragedii?
To, co w tym momencie zachwyca wszystkich odwiedzających i jest ochroną, może stanowić także ogromne zagrożenie. Na podstawie informacji opracowywanych latami, okazuje się, że awaria lub uszkodzenie zapory wodnej w Solinie spowoduje powstanie fali powodziowej o dużej sile niszczenia. Jeżeli tama runie to w jednej chwili 500 milionów metrów sześciennych wody ruszy z hukiem na północ korytem rzeki San, a towarzysząca temu fala o wysokości około 30 metrów, zatopi wszystkie pobliskie miejscowości, w tym także Sanok. Miejska legenda głosi, że przeżyją tylko ci, którzy w tym czasie znajdą się na szczycie góry Parkowej. Po około 7 godzinach fala miałaby dotrzeć do Przemyśla. Wówczas 50 procent miasta znalazłoby się pod wodą.Powyższe informacje nie są danymi potwierdzonymi przez naukowców. To wiadomości opracowane na podstawie rozmów z okolicznymi mieszkańcami oraz informacjami zebranymi w Internecie. Aktualnie nic nie wskazuje na to, by zapora wodna w Solinie mogła być przyczyną tak ogromnej tragedii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.