Piątkowy poranek w Lesku rozpoczął się od intensywnych opadów śniegu, które w połączeniu z niską temperaturą stworzyły atmosferę bardziej adekwatną do jarmarku bożonarodzeniowego niż wielkanocnego. W ciągu dnia śnieg ustąpił miejsca deszczowi, ale mimo niesprzyjających warunków pogodowych organizatorzy i wystawcy nie zawiedli. Punktualnie o godzinie 10:00 na Placu Pułaskiego rozpoczął się VI Jarmark Wielkanocny. Kilkunastu wystawców, nie zrażając się aurą, rozłożyło swoje stoiska z bogatą ofertą produktów. Tradycyjne ozdoby świąteczne, palmy, stroiki, miody, ciasta, sery, chleby i wędliny – to tylko część asortymentu, który czekał na mieszkańców Leska i okolic.
Spotkanie z życzeniami
Ważnym akcentem jarmarku była obecność przedstawicieli władz samorządowych. Łukasz Woźniczak, zastępca burmistrza Leska oraz Agnieszka Nanaszko, dyrektor Bieszczadzkiego Domu Kultury osobiście odwiedzali stoiska, przekazując wystawcom i odwiedzającym palmy wielkanocne oraz świąteczne życzenia. Każdy wystawca otrzymał również dyplom z podziękowaniami za udział w wydarzeniu, co było wyrazem uznania za trud włożony w przygotowania i obecność mimo trudnych warunków.Leski Jarmark Wielkanocny z roku na rok zyskuje na znaczeniu, stając się nie tylko okazją do zakupu świątecznych produktów, ale także przestrzenią spotkania, rozmowy i wspólnego przeżywania lokalnej tradycji. Nawet niesprzyjająca aura nie była w stanie zakłócić tej atmosfery.
Jarmark Wielkanocny nie kończy się jednak na dniu dzisiejszym. Wystawcy ponownie pojawią się na Placu Pułaskiego jutro, jednak tym razem w godzinach od 9:00 do 15:00.
Komentarze (0)