Brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował zestawienie najbardziej „dzikich” i nieodkrytych miejsc w Europie, polecanych przez swoich czytelników. Artykuł zatytułowany „Jeśli kochasz przygodę, ale nie lubisz turystów: ulubione dzikie miejsca czytelników w Europie” wskazuje na kierunki, które – mimo swojej atrakcyjności – nie zostały jeszcze przejęte przez masową turystykę. W gronie tych miejsc znalazły się również Bieszczady, które nie od dziś kojarzą się z bogactwem przyrody i kontaktem z naturą.
Zachwyt nad krajobrazem i dziką fauną
Jedną z osób, które podzieliły się swoimi doświadczeniami na łamach brytyjskiego dziennika, była czytelniczka Josie, która w 2022 roku uczestniczyła w trzydniowej wyprawie po Bieszczadach. Wspominając swój pobyt, opisała go jako niesamowite doświadczenie. Wskazała na przepiękne krajobrazy oraz wyjątkową różnorodność fauny – od żubrów i jeleni, przez wilki i rysie, aż po niedźwiedzie i dziki. Według relacji Josie, trasa wiodła między innymi przez zarośnięte sady oraz tereny, które pozostały opuszczone po II wojnie światowej. To właśnie ten element – obecność śladów historii przenikającej się z dziką przyrodą – czyni Bieszczady wyjątkowym miejscem, które działa na wyobraźnię.
Na równi z Islandią, Sardynią i francuskim wybrzeżem
W zestawieniu „The Guardian” znalazły się także inne nieoczywiste kierunki podróży: islandzka pustynia z czarnym piaskiem, rumuńskie lasy, wyspa Stora Karlso w Szwecji, chorwacka Lastavo, a także mniej znane regiony Sardynii i francuskiego Hyères. Obecność Bieszczadów w takim gronie jest nie tylko wyróżnieniem, ale też potwierdzeniem rosnącego znaczenia regionu na europejskiej mapie turystyki przyrodniczej.
Komentarze (0)