Czterodniowe manewry odbyły się w podprzemyskich Huwnikach i obejmowały techniki ratownicze z powietrza, ze szczegółowym uwzględnieniem desantu oraz podbierania z miejsc trudnodostępnych, transportu na i pod pokładem śmigłowca, a także współdziałania ze śmigłowcem na ziemi. W przedsięwzięciu uczestniczyło ponad 20 przedstawicieli Wydziału Zabezpieczenia Działań Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Dodatkowo w działania zgrywające zaangażowana została Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego PSP „Rzeszów-1” oraz Grupa Bieszczadzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Możliwość przetestowania działań w praktyce poprawia sprawność i efektywność w trakcie prowadzenia rzeczywistych akcji ratunkowych. Te umiejętności są szczególnie przydatne podczas klęsk żywiołowych i innych sytuacji kryzysowych.
- zauważa ppor. SG Piotr Zakielarz.
Szkolenie zostało zorganizowane na prośbę Straży Granicznej, która w swoich strukturach nie posiada ekspertów w zakresie tego typu specjalistycznych ćwiczeń. Była to doskonała okazja do współpracy służb jednego resortu i przykładem tego, jak można wspomagać się wspólnymi zasobami i budować skuteczny system bezpieczeństwa.
Komentarze (0)