reklama

Zakątek współczesnej Szeptuchy. Jak uzdrowić umysł i ciało czyli Totalna Biologia.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zakątek współczesnej Szeptuchy. Jak uzdrowić umysł i ciało czyli Totalna Biologia. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Legendy i zwyczaje
reklama

Ta ścieżka wiedzy pochłonęła mnie bez reszty. Po tym jak zaczęłam odpowiednio pracować z moją podświadomością i świadomością dostrzegłam progres względem wady wzroku.

Totalna Biologia

Recall Healing – Totalna Biologia to nauka, która zakłada, że właściwie każda choroba pojawia się jako najlepsze rozwiązanie naszego umysłu w sytuacji, kiedy nasza świadomość nie potrafi sobie z problemem poradzić. Umysł więc, przekierowuje problem, który nas przerasta do naszej podświadomości. 

Ja na przykład, nie rozumiejąc złych intencji ludzi, brutalności i bezwzględności niektórych osób, dosłownie i w przenośni odwracałam wzrok. Teraz wystarczy, że nie mam w domu telewizji. Określenie głęboko ukrytych w nas emocji oraz schematów reakcji na dane wydarzenia pozwala na rozpoczęcie procesu uzdrawiania. 

Przeczytaj również: Wywiad z Bieszczadzką Szeptuchą

Poprzez uzmysłowienie sobie jakie urazy, traumy i inne trudne przeżycia nosimy w sobie, możemy się od nich uwolnić. Tylko konfrontacja (w tym aspekcie) może nas uleczyć. Urazy psychiczne, doświadczenia związane z traumą to najlepsza droga ku lepszej przyszłości, wolnej od retrospekcji. 

Totalna biologia tłumaczy nam, kim właściwie jesteśmy i weryfikuje w rozumieniu biologii. A zatem leczy ciało i duszę. Wiedza, którą zdobyłam i wciąż rozwijam w swoim życiu jest dla mnie niezastąpiona, dlatego chętnie dzielę się nią z innymi. 

Triady Rodzinne czyli relacje: dziecko-mama-tato 

Przykład:

Kiedy relacje nie są wyrównane dochodzi do emocjonalnej dysharmonii. Dziecko, które jest bliżej mamy, a tato jest, ale na dystans w sensie emocjonalnym lub psychicznym lub ojca nie ma wcale:

  • jeżeli mama mówiła źle o ojcu to taka dziewczynka będzie dojrzewać w przekonaniu, że żaden mężczyzna nie jest wart zaufania, a jednocześnie będzie wikłać się w relacje, gdzie partner okaże jej brak szacunku. Może czuć się samotnie w swoim poświęceniu. To tylko jeden z przykładów. 
  • chłopiec, który będzie dorastał blisko mamy z zaburzoną relacją względem ojca będzie szukał kobiety o silniejszym niż on charakterze lub w każdej kobiecie będzie szukał matki. To często też osoby z tzw. nieodciętą pępowiną. To tylko ogólne zarysy, a nie reguły. Ilu ludzi tyle historii, więc warto pochylić się nad tym mocniej, bo totalna biologia zamiast znieczulenia przynosi stan trwałego uleczenia. 

Kwestia zdrowia psychicznego

Przykład:

Kolana to przede wszystkim ruch oraz stabilizacja. Najistotniejsze znaczenia odnoszące się do kolan to aspekt dynamiczny oraz aspekt statyczny. Wiążą się z tym następujące konflikty: 

  • związany z jednym lub dwoma kolanami 
  • związany z wymuszonym poczuciem obowiązku lub posłuszeństwa, np. konieczność ugięcia się pod czyjąś presją: przymus bycia posłusznym czy wymuszona lojalność wobec rodziny. 
Reasumując niechęć do ugięcia się wobec sytuacji lub osoby, którą odczuwamy w psychice przedkłada się w skutkach na dolegliwości w ciele fizycznym:

  • objadanie się - podjadasz sporo i kompulsywnie choć nie czujesz głodu? A może zbyt często sięgasz np. po słodycze? Pomyśl jaki aspekt życia lub jaki brak w życiu codziennym chcesz sobie osłodzić? 
  • migrena (bóle głowy) - migrena zazwyczaj jest związana z pojęciem perspektywy naszej podświadomości i przeświadczeń na nasz własny temat. Zawiłe?
Już wyjaśniam. Czy zauważasz, że Twoje migreny często są następstwem długofalowego lub bardzo mocnego stresu? Zauważ, że występują dopiero w momencie, kiedy sytuacja staje się już w miarę bezpieczna? 

No właśnie. Dzieje się tak dlatego, że migrena to tak naprawdę bolesny, ale jednak etap uzdrowienia. Podobno wszystko, co ważne rodzi się w cierpieniu. Myślę jednak, że bez tego bólu głowy byłoby jednak dużo przyjemniej. 

Migrena jest często następstwem naszego przekonania na własny temat, gdzie ujmujemy sobie pod względem oceny nas samych w kategorii intelektu. Np. byłem pewien, że się tego nie nauczę, ale zdałem i to całkiem nieźle.

To przede wszystkim ujmowanie własnej wartości i porównywanie z innymi, gdzie siebie ustawiamy na szarym końcu. Ostry atak migreny to często wynik wewnętrznej walki z samym sobą, gdzie w danym momencie zupełnie nie akceptujemy siebie i wręcz odrzucamy własną osobę oraz świat zewnętrzny. Coś czego nie chcemy widzieć ani słyszeć, ponieważ nie mamy na to rozwiązania. Staramy się niczym eskapista schować w sobie, a jednocześnie mamy wyrzuty sumienia, że nic nie robimy i wtedy – mówiąc kolokwialnie – dobija nas atak migreny. 

To lęk przed byciem zauważonym w danej chwili, bo sytuacja nas przerasta. Dobrym początkiem drogi ku uzdrowieniu tego jest samoakceptacja lub chociaż przyjęcie na klatę, że nikt (nawet my) nie jest doskonały, a porażki to często po prostu fakt, że dusza chce doświadczać. 

Pokochaj siebie

Nikt nie rodzi się z gotową receptą na wszelkie koleje losu. Co pomaga? Stań przed lustrem i spójrz sobie głęboko w oczy. Złap kontakt z własną duszą i powiedz (z serca – nie z głowy) do siebie: kocham Cię, lubię Cię. Aby leczyć ciało dusza musi być uzdrowiona. Według totalnej biologii większość chorób pojawia się w skutek poprzedzających je traum. 

Zastanów się: jeżeli zmagasz się z czymś zdrowotnie to co poprzedzało tę sytuację? Być może to ciąg zdarzeń? Być może mając tyle samo lat, co Ty wówczas, gdy to się zaczęło np. Twoją mama, babcia także przechodziły coś podobnego? 

Pamięć komórkowa zapamiętuje sporo. Miałam kiedyś klientkę, która nie rozumiała, dlaczego nie potrafi być asertywna wobec wszelkich objawów dominacji w pracy. Taka postawa pojawiła się u niej nagle, ok. 30 roku życia. Wcześniej nie pozwalała nigdy na żadną presję wobec siebie, nawet jeśli wskutek asertywności coś pozornie traciła. Patrząc retrospekcją to właśnie w wieku 30 lat jej babcia, aby wychować dzieci po stracie męża, musiała zgodzić się na pracę u osoby, która przyczyniła się w pewnym stopniu do śmierci jej partnera w czasach wojny. To tzw. pamięć komórkowa przeszłych pokoleń. Przeświadczenie, że aby przeżyć trzeba było zapomnieć o własnej godności dla czyjegoś dobra (zazwyczaj dzieci). 

Moja klientka panicznie bała się o swoje dziecko po rozwodzie. Ten strach urósł do miary koszmaru. Mogła zmienić pracę, ale chwilę trwało, aż uleczyła tę traumę. Takich sytuacji są miliony i każda jest inna. Dlatego wiem, że to totalna biologia staje się kluczem do większości sytuacji tzw. bez wyjścia. 

Monika Patkowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama