reklama

Tarnica. Szlak na Królową Bieszczadów z Ustrzyk Górnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tarnica

Tarnica. Szlak na Królową Bieszczadów z Ustrzyk Górnych - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
8
zdjęć

Grzegorz Lizakowski | foto Tarnica

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Szlaki ścieżki bezdroża W życiu bywają takie momenty, że statystyczny Kowalski ma ochotę rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. A gdy już w te Bieszczady przyjedzie, za punkt honoru bierze sobie zdobycie szczytu Tarnicy. I tutaj zaczynają się dylematy, gdyż trzeba zdecydować, z której strony górę zaatakować. Pod krzyż na Tarnicy można bowiem dojść z czterech kierunków, z których dwa są najpopularniejsze.
reklama

Pierwszy kierunek, to niebieski szlak z Wołosatego, a drugi, to wejście czerwonym szlakiem z Ustrzyk Górnych. Motywacje do wyboru pomiędzy tymi kierunkami są różne, jedni cenią sobie krótsze podejście z Wołosatego, a inni preferują dłuższą trasę z Ustrzyk G. przez Szeroki Wierch. 

Tarnica czerwonym szlakiem z Ustrzyk Górnych

Trasa na Tarnicę (1346 m n.p.m) z Ustrzyk Górnych jest o ok. godzinę dłuższa, niż z Wołosatego i czas jej przejścia to ok. 3 h 15 min., ale za to, gdy idziemy w pogodny dzień, widoki roztaczające się z Szerokiego Wierchu rekompensują wszystkie trudy. 

Dlatego myślę, że warto bardziej pochylić się nad wędrówką czerwonym szlakiem. Naszą przygodę zaczynamy w Ustrzykach Górnych na wysokości ok. 680 m n.p.m., przy punkcie kasowym BPNu, tuż obok parkingu, do którego dotrzemy asfaltową drogą. Za punktem kasowym ścieżka powoli zaczyna wić się lasem, choć pierwsze kilkadziesiąt metrów idziemy w zasadzie po płaskim. Po pewnym czasie to jednak się zmienia. 

Idąc szlakiem w otoczeniu strzelistych buków zauważamy, że zwiększa się nachylenie terenu, a co tam idzie - również nasz wysiłek. Nie jest to jednak wymagające podejście i kiedy idziemy równym krokiem wędrowanie tym szlakiem dostarcza nam wielu przyjemności. Tym bardziej, że okoliczności, w których wędrujemy są po prostu piękne. 

Gdy poświęcimy okolicy nieco uwagi, dostrzeżemy powalone lub połamane buki, które z racji tego, że dokonały swojego żywota w Parku Narodowym, nie są uprzątane, a (jedynie w skrajnych przypadkach, gdy położą się na ścieżce) przez pracowników Parku cięte i usuwane na bok. 

Po około dwóch godzinach wędrówki na wysokości 950 m n.p.m., docieramy do niewielkiej polany, na której znajduje się wiata oraz kilka drewnianych ławek. Tutaj możemy zatrzymać się na dłuższy odpoczynek, uzupełnić płyny, posilić, czy zwyczajnie odpocząć. 

Idąc dalej, coraz częściej mijamy polany, by w końcu na dobre wyjść z lasu. Po przejściu kolejnych kilkuset metrów czeka nas strome, ale krótkie podejście, po pokonaniu którego wchodzimy na wysokość ok. 1200 m n.p.m. na „równiny” Szerokiego Wierchu. 

Szeroki Wierch

O ile dotychczasowa wędrówka mogła wydawać się nużąca i monotonna, o tyle będąc już na połoninie Szerokiego Wierchu zapomnimy o niedogodnościach, a roztaczające się dookoła widoki zrekompensują nam wszystko.

Wędrując Szerokim Wierchem w kierunku Tarnicy, po lewej stronie będziemy mieć Połoninę Dźwinecką, ze szczytami Szołyni, Bukowego Berda i doliną Trebowca w dole. Po prawej stronie w dolinie wić się będzie Wołosatka, za plecami będziemy mieć obie połoniny - Caryńską i Wetlińską, a na zachodzie Rawki i Dział. 

Po około godzinie wędrówki Szerokim Wierchem docieramy pod szczyt Tarniczki (1315 m n.p.m.), u podnóża której leży przełęcz Krygowskiego. To tam znajduje się charakterystyczne „rondo” na skrzyżowaniu szlaków. 

 

Przełęcz Krygowskiego "Rondo" / Fot. G. Lizakowski
Na krzyżówce mamy możliwość skorzystania z dobrodziejstwa odpoczynku na ławkach, a także rozeznania się w terenie dzięki mapce i drogowskazom ustawionym przy szlaku. Możemy również nasycić oczy widokiem Przełęczy Goprowskiej z jej niepowtarzalną roślinnością oraz panoramą stoków Krzemienia, szczytów Halicza i Rozsypańca. 

Gdy postanowimy iść dalej to z przełęczy Krygowskiego do szczytu Tarnicy pójdziemy żółtym szlakiem, a sama droga zajmie nam ok. 15 minut. 

Tarnica

Po dojściu pod krzyż na Tarnicy ponownie zyskujemy możliwość podziwiania tego, co widzieliśmy już wcześniej idąc Szerokim Wierchem. Teraz zyskujemy jeszcze wgląd w Bieszczady wschodnie, po stronie Ukraińskiej z Wielkim Wierchem, Pikujem, Ostrą Hora i innymi. 

PRZECZYTAJ TAKŻE: Historia krzyży na Tarnicy

Przy sprzyjających okolicznościach tj. dużej przejrzystości powietrza będziemy mogli na zachodzie dostrzec Tatry. Oczywiście, będąc na szczycie Tarnicy nie zapomnijmy o pamiątkowych zdjęciach zrobionych pod krzyżem na najwyższym szczycie Bieszczad po polskiej stronie. Znajdujemy się na wysokości 1346 m n.p.m.

Teraz pozostaje nam wybór drogi powrotnej. Możemy wrócić czerwonym szlakiem przez Szeroki Wierch (polecam ze względu na widoki) lub zejść niebieskim szlakiem do Wołosatego.

W przypadku powrotu przez Szeroki Wierch droga powinna zająć nam ok. 2 godzin. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama