Historia niedźwiedzicy o imieniu Cisna
Cała historia rozpoczęła się 1 kwietnia 2016 roku. Wówczas w okolicy miejscowości Cisna, w Bieszczadach Jan Koza z GOPR poinformował leśników, że mały miś wyskoczył mu na drogę.
Dwumiesięczne zwierzę miało bardzo dużo szczęścia, ponieważ trafiło na odpowiednich ludzi, goprowców i leśników, którzy zawieźli go do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Dwumiesięczne zwierzę miało bardzo dużo szczęścia, ponieważ trafiło na odpowiednich ludzi, goprowców i leśników, którzy zawieźli go do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Lekarze nie mieli wątpliwości, że niedźwiadek przez kilka dni nie miał pożywienia i kontaktu z matką. Był na wyczerpaniu i prawdopodobnie nie przetrwałby kolejnej nocy.
Lekarze nie mieli wątpliwości, że niedźwiadek przez kilka dni nie miał pożywienia i kontaktu z matką. Był na wyczerpaniu i prawdopodobnie nie przetrwałby kolejnej nocy.
Niedźwiadka nazwano Puchatką. Później ogłoszono konkurs, w którym najczęściej pojawiało się imię Cisna i tak też ostatecznie nazwano maleństwo. Ma to przypominać o miejscu jej pochodzenia.
Początkowo planowano, że niedźwiedzica wróci do naturalnego środowiska, jednak po wielu konsultacjach z naukowcami, weterynarzami i Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, zapadła decyzja, że najlepszym domem dla niej będzie ZOO w Poznaniu.
Początkowo planowano, że niedźwiedzica wróci do naturalnego środowiska, jednak po wielu konsultacjach z naukowcami, weterynarzami i Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, zapadła decyzja, że najlepszym domem dla niej będzie ZOO w Poznaniu.
Początkowo planowano, że niedźwiedzica wróci do naturalnego środowiska, jednak po wielu konsultacjach z naukowcami, weterynarzami i Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, zapadła decyzja, że najlepszym domem dla niej będzie ZOO w Poznaniu.