W Lutowiskach, odbyła się kolejna edycja jednej z najbardziej charakterystycznych imprez regionu – Powojenne Targi Końskie. Wydarzenie, które doczekało się już XXI odsłony, niezmiennie przyciąga zarówno miłośników koni, jak i osoby poszukujące lokalnego kolorytu i związanych z nim wartości.
Z roku na rok impreza umacnia swoją pozycję jako wydarzenie, które wpisuje się w kalendarz bieszczadzkich tradycji. Targi odwołują się do końskiej historii tych terenów, a ich formuła opiera się na szacunku do zwierząt, prezentacji lokalnego dziedzictwa i promowaniu wartości zakorzenionych głęboko w kulturze regionu.
Parada koni i oficjalne otwarcie
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Targi rozpoczęła parada koni, która przeszła główną ulicą Lutowisk. Zgromadzeni mieszkańcy oraz turyści mieli okazję z bliska obserwować zwierzęta i ich jeźdźców. Pokaz ten stał się doskonałym wprowadzeniem w dalszą część wydarzenia. Główną przestrzenią imprezy był tradycyjnie plac przy Chacie pod Florianem oraz przyległe boisko sportowe – na co dzień miejsce rozgrywek piłkarskich drużyny Otryt Lutowiska. Tam odbyło się oficjalne otwarcie Targów, podczas którego uczestników powitał wójt gminy Lutowiska Janusz Krupa. Następnie Małgorzata Jarosińska-Jedynak, członek zarządu województwa podkarpackiego zwróciła uwagę na istotny wymiar wydarzenia.
To nie tylko święto tego dostojnego i pięknego zwierzęcia jakim jest koń, ale każdego hodowcy, opiekuna, ale również przyjaciela. Powojenne Targi Końskie to tradycja sięgająca XVIII wieku, a dzięki temu, w jaki sposób my pokazujemy dzisiaj jak pasja, nowoczesność i tradycja łączą się razem, skupiając tutaj przedstawicieli nie tylko regionu województwa podkarpackiego, ale całej Polski, możemy promować to wydarzenie
– mówiła.
W podobnym tonie wypowiedział się także wicemarszałek Piotr Pilch, podkreślając znaczenie koni w historii i współczesnym życiu Bieszczadów.
Prezentacje i pokazy
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Po części oficjalnej przyszedł czas na prezentacje i pokazy, które były jednym z najważniejszych punktów programu. Na placu zaprezentowały się szkoły jeździeckie, a także konie z Bieszczadzkiego Parku Narodowego, Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i Policji. Nie zabrakło także pokazów specjalnych, a wśród nich znalazły się widowiskowe elementy tradycyjnej Polskiej Jazdy Konnej z motywami husarskimi – przygotowane przez Ośrodek Górskiej Turystyki Jeździeckiej „U Prezesa” czy pełne dynamiki ewolucje kaskaderskie w wykonaniu grupy La Pattat Nasze Magiczne Konie. Zarówno pasjonaci jeździectwa, jak i osoby mniej związane z tą tematyką, znajdowali w tych pokazach coś dla siebie.
Komentarze (0)