- Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej z dnia na dzień wygląda coraz poważniej. Cudzoziemcy używają laserów, by oślepić polskich funkcjonariuszy.
- W związku z zaistniałą sytuacją radni i zarząd Powiatu Bieszczadzkiego wystosował stanowisko w tej sprawie.
Bieszczadzcy radni wyrazili swoje stanowisko
„Jako mieszkańcy pogranicza rozumiemy, jak ważne i korzystne są przyjazne relacje transgraniczne. Jako społeczność dramatycznie doświadczona przez historie doskonale wiemy, że bezpieczne życie naszych rodzin i bliskich oraz możliwość spokojnego rozwoju i budowania lepszego jutra nie jest możliwa bez bezpiecznych granic. Życzymy rychłego powrotu do domu i rodzin” – czytamy w stanowisku radnych i zarządu Powiatu Bieszczadzkiego.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Duże grupy imigrantów próbują przedostać się nielegalnie na polską stronę. Aby to ułatwić, białoruscy pogranicznicy używają laserów, z kolei agresywni cudzoziemcy rzucają petardami i kamieniami w stronę funkcjonariuszy i żołnierzy.Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 kilometrów i 5,5 metra wysokości powstanie na Podlasiu. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne.
Autor: Kamil Mielnikiewicz
Bieszczadzcy radni wyrazili swoje stanowisko wobec sytuacji na granicy Bieszczadzcy radni wyrazili swoje stanowisko wobec sytuacji na granicy